uzalezniona.fotkoblog.pl

wyczerpujący dzień. szkola. drukowanie papierów do liceum. walne.

miał być spokój z samookaleczaniem sie. miałam być silna. i co? dałam rade przez miesiąc.

wczoraj myślałam że nie wytrzymam. szłam sobie z moją przyjaciółką i co? zobaczyłam babę która rozpierdoliła moją rodzine. myślałam że podejde do niej i ją udusze. opanowałam sie.

nie na długo bo gdy wrócilam do domu zamknęłam sie w łazience i wybuchłam płaczem, nawet nie wiem kiedy moje udo wyglądało tak. nie moooge. mojego własnego taty nie widziłam od prawie roku, wczesniej miałam z nim jako taki kontakt ale teraz? tęsknie za nim jak jasna cholera, nie radze sobie.

powiedziałam przyjaciółce co zrobiłam bo kazała mi mowic jak jeszcze sobie cos zrobie oczywiscie dostałam opierdol, ale fak należalo mi sie. dobrze że dostałam po dupie bo troche mi to przypomniało że na świecie są osoby którym na mnie zależy. z całego serca chce jej podziękować że jest przy mnie, gdyby nie ona poddałabym sie juz

strzeli mnie chuj. była przyjaciółka najebała mi tak koło dupy. zapierdole...chce mi zniszczyć życie i jak narazie wychodzi jej to idealnie, nie ma to jak mścić sie na kimś i wysyłać zdjecia jej matce. tak suko gratuluje ci.

dzięki Justinowi też mam siłe na każdy kolejny dzień. BELIEVE <3